
Zróbmy sobie prezent na Dzień Dziecka – bo dorosłe kobiety też zasługują na chwilę radości
Pamiętasz ten moment z dzieciństwa, kiedy na Dzień Dziecka dostawałaś coś naprawdę wyjątkowego? Lalka, która "mówiła", zestaw plastikowej biżuterii, który nosiłaś z dumą na rodzinnych obiadach, albo kolorowe gumki do włosów, które wyglądały jak cukierki. Radość była czysta, szczera i totalna.
A potem dorosły świat zaczął nam szeptać:
„Nie potrzebujesz kolejnej pary butów.”
„Zainwestuj w coś praktycznego.”
„Znowu szpilki? Masz już czarne.”
Ale wiesz co? Dzień Dziecka to doskonały moment, żeby wyłączyć ten szept rozsądku i posłuchać serca. I... stóp. One też mają coś do powiedzenia.
Gdy buty zrujnowały randkę… a potem uratowały dzień
Pozwól, że opowiem Ci krótką historię.
Moja koleżanka Anka – rozmiar stopy 34, wzrost 160 cm, kobieta z charakterem większym niż jej szafa – szykowała się kiedyś na randkę z facetem, którego poznała na konferencji biznesowej. Elegancki, pewny siebie, z lekką siwizną na skroniach – ideał, który cytował Kawafisa i wiedział, co to jest flan.
Anka spędziła godzinę, wybierając stylizację. I wiesz, co ją pokonało?
Buty. Albo raczej – ich brak.
Wszystko, co miała w swojej szafie, wyglądało albo jak z działu dziecięcego, albo jakby projektował to ktoś, kto uważał, że kobieta z małą stopą nie potrzebuje stylu. W końcu włożyła czarne balerinki (na które mówi „grobowe kapcie”) i… reszta poszła zgodnie z przewidywaniami. Kawafis – tak, chemia – tak, ale pożegnanie było szybkie. A jego ostatnie spojrzenie? Zjechało do stóp.
I wtedy Anka przysięgła sobie jedno: nigdy więcej kompromisów.
Femishu = bez kompromisów
W Femishu dobrze wiemy, jak wygląda życie z rozmiarem 33, 34 czy 35. Znamy frustrację mierzenia butów „na dziecięcym” dziale i przymierzania modeli, które przypominają buty księżniczek z kreskówki (ale nie w tym dobrym sensie).
Dlatego u nas znajdziesz buty z naturalnej skóry, projektowane z myślą o małych stopach i dużych oczekiwaniach.
Massimo Poli – marka, którą pokochały kobiety w całej Europie.
Szpilki, sandały, modele klasyczne i odważne – ale zawsze piękne, wygodne i bez plastiku.
Dlaczego Dzień Dziecka?
Bo nie musisz mieć 8 lat, żeby poczuć ekscytację, otwierając pudełko z wymarzonym prezentem.
Bo możesz raz na jakiś czas być swoim własnym Świętym Mikołajem.
Bo świat jest wystarczająco poważny – Twoje buty nie muszą.
Zrób sobie prezent. Kup buty, które naprawdę chcesz. Nie „bo trzeba”, nie „bo się przydadzą”, tylko dlatego, że na nie zasługujesz.
A jeżeli nie masz jeszcze pary, w której czujesz się silna, kobieca i pewna siebie – zajrzyj do nas. Twój nowy ulubiony model już na Ciebie czeka.
PS. A jeśli Twoje balerinki też mają na sumieniu jakąś nieudaną randkę, podziel się historią w komentarzu. Może czas wreszcie się z nimi pożegnać?