Tegoroczna jesień wręcz nas rozpieszcza, to idealny czas na spacery. Temperatura utrzymuje się w ciągu dnia na poziomie ok. 15 stopni, a słońce w połączeniu ze wspaniałą oprawą z liści, tworzy jedyny i niepowtarzalny klimat. Jeżeli dodamy do tego szelest liści pod stopami i kolorowe chryzantemy, czego chcieć więcej. Gdyby nie to, że za parę tygodni zrobi się zimno, uznałabym, że to moja ulubiona pora roku.

Synoptycy zapowiadają, że to już ostatni taki weekend, ale ja się łudzę, że się mylą. Zanim jednak wybierzemy się na spacer, trzeba pamiętać, że ta piękna aura bywa złudna i łatwo o przeziębienie, dlatego warto się odpowiednio ubrać.

Jakie buty na jesienny spacer?

Wiele z nas ma spory problem związany z tym, jak się ubrać na jesienny spacer, kiedy pogoda jest zmienna. Od jakiegoś czasu, próbuję ograniczać ilość czarnych ubrań, szczególnie w tym chłodniejszym okresie. Dni są szare, a pogoda zupełnie nie zaprasza do wyjścia, dlatego staram się przełamywać odwieczny Polski schemat, czyli jesień i zima to tylko czarny, szary i ewentualnie brązowy. Jest mnóstwo innych kolorów: fiolet, odcienie beżu, musztardowy czy zielony, którego klientki femmishu małe buty damskie, tak bardzo unikają. Latem jesteśmy barwne niczym motyle, a zimą i jesienią wracamy do naszego bezpiecznego ciemnego, niezauważalnego kokonika.

Kolory łączę z różnymi teksturami, z wełną, zamszem, nubukiem czy alpaką. Dzięki temu patrząc na siebie, czuję się utulona i ocieplona i powiem wam, że wbrew pozorom to działa. Lubię się inspirować, otaczającą mnie naturą. Nikt tak pięknie nie łączy kolorów, wzorów jak ona.

Zmiana we mnie ma aktywne przełożenie na botki w małym damskim rozmiarze, które zamawiam dla femmishu. Unikam tej bezpiecznej czerni, choć nie w 100%. Tej jesieni jest różnorodnie. Zarówno kobiety, które aktywnie podążają za zmieniającymi się trendami, znajdą coś dla siebie, jak i te, które cenią klasykę.

Workery, które szturmują już nie tylko wybiegi znanych domów mody, ale i ulice miast, w femmishu znalazły liczne grono fanek. Nie ma się co dziwić, nowy trend, sprawia, że wyglądamy świeżo, a płaska podeszwa i podwyższona cholewka workerów, sprawia, że są nie tylko bardzo wygodne, ale i chronią przed jesiennym chłodem.

Wielbicielki szpilek czy botków na niewysokim obcasie, również znajdą coś dla siebie.

Dzięki współpracy z Brenda Zaro wreszcie Brenda Zaro, wreszcie pojawiły się w ofercie femmishu małe buty damskie, botki na koturnie. Odczuwam dużą satysfakcję. Zdobycie podobnych modeli to jak otwarcie drzwi do zmian. Dzięki temu mogliśmy zaspokoić rosnące potrzeby naszych klientek. Co jest dla mnie osobiście bardzo ważne. Chcę mieć pewność, że efekty mojej pracy spotykają się z zadowoleniem. Dzisiaj na stronie możecie podziwiać kolejny model z serii botki na koturnie, jeżeli jesteście ciekawe, kliknijcie tutaj.

W butach od femmishu cenię to, że są niezwykle uniwersalne i sprawdzają się równie dobrze w centrum miasta, jak i na spacerze w lesie czy na łące-może jedynie botki na szpilce zostawiłabym na stabilny betonowy grunt. Zasadniczo w tych butach można przechodzić całą jesień. Ciesząc się pogodą i towarzystwem rodziny czy znajomych.

Dobór ubrania pozostawię Wam, a sama dołączę do dzieciaków, które szaleją na rowerach. Jak ja byłam w ich wieku, jazda na rowerze o tej porze już dawno nie była możliwa. Pozdrawiam